"Stuletnia Gospoda" to książka napisana przez Katarzynę Majgier, swoją premierę miała 30 lipca, jest to tzw. "food fiction" czyli połączenie powieści z przepisami kulinarnymi.
Stuletnia Gospoda tak naprawdę nie ma stu lat. Ma ich znacznie więcej, choć nikt dokładnie nie wie ile. Była świadkiem wielu burzliwych wydarzeń historycznych, politycznych przemian i skomplikowanych losów kilku pokoleń rodziny, która nią zarządza. Ale jedno pozostaje w niej niezmienne: niepowtarzalny smak i zniewalający zapach serwowanych tu od ponad wieku potraw, wobec których nikt nie pozostaje obojętny. Nie wyłączając pewnego wybrednego krytyka kulinarnego z Francji... Bo gotowanie jest prawdziwą sztuką i to się daje wyczuć.
Michał i Jagoda należą do najmłodszego pokolenia właścicieli Stuletniej Gospody. On ma smykałkę do interesów, jej pasją jest malarstwo. Czy połączenie tych talentów wystarczy, by stara, tradycyjna restauracja odniosła komercyjny sukces w nowych, kapitalistycznych czasach? Czy związek tej pary, tak oczywisty od czasów ich dzieciństwa, że nikt nigdy nie wyobrażał sobie innego scenariusza, przetrwa próbę czasu?
Sugestywna narracja oraz przepisy na smakowite potrawy rozpoczynające każdy rozdział powieści sprawią, że będziesz się delektować każdą stroną tej wyjątkowej książki.
Gdy przeczytałam ten opis stwierdziłam, że w końcu trafiłam na książkę, w której nie tylko opisane są potrawy, kuszące swoim smakiem i aromatem, ale również są zamieszczone przepisy, na proste dania, które możemy wypróbować w domu. Każdy rozdział zaczyna się smakowitym przepisem. Dodatkowo na końcu książki jest spis całego menu. Potrawy serwowane w książce są to tradycyjne polskie posiłki. Pojawiają się również przepisy na dania kuchni włoskiej.
Książkę czyta się szybko i przyjemnie, napisana jest prostym językiem. Jest to idealna lektura na wakacje. Autorka lubi nazywać Stuletnią Gospodę książką dla kucharek. Mnie to określenie się nie podoba. Książka oprócz przepisów zawiera historię rodziny, obdarzoną miłością i pasją. Historia ta może spodobać się różnym odbiorcom.
Stuletnia Gospoda to kuchnia nieskomplikowana, prosta, bazująca na tradycyjnych smakach i aromatach. Prostota dań, włożone serce i pasja do gotowania powodują, że miejsce to przyciąga i zachwyca. Pełno w niej emocji i historii ludzkiej. Najciekawszą postacią w książce jest Jagoda. Młoda dziewczyna, która broni się przed stereotypami kobiet w tamtych czasach. Nie chce powielać schematów rodzinnych, być kobietą nadającą się tylko do obierania ziemniaków, wychowywania dzieci i prania mężowi skarpetek. Jagoda chce od życia czegoś więcej. Chce być wolna i spełniać swoje marzenia. Marzenia, w które nikt nie wierzy. Czy są to marzenia związane z kuchnią? Czy jej się uda? Przekonajcie się sami sięgając po książkę.
Jeśli spodobała Wam się przedstawiona recenzja, mam dla Was mały konkurs. Do wygrania 2 egzemplarze "Stuletniej Gospody" sponsorowane przez wydawnictwo Nasza Księgarnia
.
Zadanie konkursowe:
Aby wziąć udział w konkursie wystarczy polubić mój profil na facebooku Cook & Look
oraz podać w komentarzu na blogu propozycję potrawy, która mogłaby znaleźć się w menu polskiej, tradycyjnej restauracji. (Przepis nie jest wymagany). Odpowiedź krótko uzasadnij.
Regulamin konkursu:
1. Konkurs trwa od 01.08.2014 do 08.08.2014 do godziny 23.59
2. Zwycięzcę konkursu wybieram osobiście
3. Ogłoszenie wyników 11.08.2014
4. Wysyłka nagrody odbędzie się do 7 dni po ogłoszeniu wyników konkursu (tylko na terenie Polski)
5. Aby wziąć udział w konkursie należy polubić mój profil na facebooku Cook & Look
6.Napisać w komentarzu (na blogu) propozycję potrawy, która według Ciebie powinna znaleźć się w karcie polskiej, tradycyjnej restauracji. Wybór krótko uzasadnić.
7. Proszę również podać w komentarzu swojego maila.
8. Można dodać maksymalnie 3 propozycje.
7. Proszę również podać w komentarzu swojego maila.
8. Można dodać maksymalnie 3 propozycje.
Książka zapowiada się ciekawie, lubię takie historie rodzinne :) Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńksiążka zapowiada się ciekawie. chętnie po nią sięgnę, lubie takie książki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. maja :)
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńProfil polubiony.
Moja propozycja dla restauracji serwującej tradycyjną, polską kuchnię to danie w postaci kapuśniaku (lub kwaśnicy - jak kto woli) + prażoki ze świeżutkimi skwarkami z zsiadłym mlekiem. Dlaczego akurat to danie? To stary, zapomniany trochę przysmak, którą moja rodzina (pochodząca z Litwy - dawnych terenów Polski) przywiozła podczas przesiedlenia po wojnie. Przepis jest bardzo prosty, i szczerze mówiąc nie spotkałam tej potrawy do tej pory w żadnej restauracji. Pozdrawiam!
Adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com
OdpowiedzUsuńDaniem, które miałabym zaserwować w polskiej restauracji byłyby pierogi z płuckami. Nie są one mocno popularne, niektórych może odstraszać nazwa, ale gwarantuję, że są pyszne :) Pierogi te zawsze kojarzyć będą mi się z moją babcia. Tylko ona je dla mnie robiła i dlatego są wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńkalinka14298@o2.pl
W tradycyjnej polskiej restauracji widziałabym pierogi leniwe. Nalepiej w nowoczesnym wydaniu, tak aby talerz był odbiciem nas i naszych dziadków. To jedno z moich ulubionych dań serwowanych przez moją bacię. Czasem można je znaleźć w tanich barach mlecznych, ale jeszcze nigdy nie widziałam ich w eleganckiej resteuracji. Przy odpowiedniej oprawie mogłyby zadowolić nawet najbardziej wymagające podniebienia :) makrowicka@gmail.com
OdpowiedzUsuńTo najlepszy gatunek literacki takie pomieszanie kulinariów i prozy :))
OdpowiedzUsuńJa proponuję pysznego królika w czereśniowym sosie. Danie to od wielu lat króluje na moim stole, robimy go na specjalne okazje. Mięso królika jest wyjątkowo delikatne i pyszne. Myślę, że żadna restauracja nie powstydziłaby się takiego dania. Danie to doskonale komponuje się z czerwonym winem. Polecam! :)
OdpowiedzUsuńania-dawidowska1@wp.pl
Oczywiście bigos i to min. w 3 odsłonach, pierwsza nieco tłustawa z mięskiem, druga wigilijna i bez mięsa za to z dużą ilością szlachetnych grzybów, no i trzecia wersja mogłaby być jakąś bigosową wariacją, np. bigos łososiowy zarówno z białą, jak i czerwoną kapustą (znalazłam taki przepis, a jestem miłośniczką ryb, więc po prostu... Pycha!)
OdpowiedzUsuńDrugą potrawą byłaby pieczona świnka, niczym na staropolskim szlacheckim stole, z chrupiącą skórką i jabłkiem w ryjku, podawana z sosem grzybowym i ziemniakami lub tylko z musem owocowym.
Ostatnie danie to makowiec z ciasta drożdżowego lub rolada makowa, z rodzynkami, na wierzchu z lukrem.
wankowska.m@gmail.com
A wybór swój uzasadniam tym, że są to dla mnie smaki Polski, które znam od dziecka. Bywałam już wielokrotnie w innych państwach i te, jak i zarówno jeszcze kilka innych potraw (np. schaboszczak, różne zupy, a także kluchy i pierogi) są bardzo charakterystyczne zarówno dla naszej kuchni, jak i w ogóle dla naszej kultury. Są takimi polskimi symbolami:)
FB polubiłam, ale występuję tam pod prywatnym imieniem i nazwiskiem, można się jednak zorientować po adresie mailowym, który profil należy do mnie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProfil polubiony. Ja zdecydowanie do menu polskiej restauracji dodałabym Pierogi na różne sposoby (np. na wodzie i pieczone, smażone). Myślę, że pierogi ruskie oraz z kapustą i grzybami, a także pierogi z truskawkami lub jagodami. Myślę, że pierogi są bardzo charakterystyczne dla polskiej kuchni, gdyż nawet gdy byłam w USA sprzedawano je tam pod hasłem "Polish pierogies" :) Także polskie pierogi górą :) mój mail to: ania.cyganik (małpa) gmail.com
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie wyobrażam sobie polskiej restauracji bez przepysznego, lekko pikantnego, wołowego - TATARA. Tatar od zawsze kojarzy mi się z dobrą, elegancką restauracją, w której na pięknym białym talerzu znajdował się tatar z oczkiem z żółtka, do tego prawdziwie polska 50 zmrożonej vodki i jesteśmy w kulinarnym niebie :)
OdpowiedzUsuńigraszkilosugosi@gmail.com
A dla mnie kwintesencją tradycyjnej polskiej kuchni jest, nieco zapomniana, ale ostatnio znów powracająca do łask, gęsina. Muszę powiedzieć, że sama z powodzeniem przygotowują ja na kilka sposobów ku uciesze wszystkich domowników :-). Do menu restauracji zaproponowałabym pieczoną w całości, w niskiej temperaturze, gęś owsianą kołudzką. Ptak tej odmiany ma doskonałej jakości mięso i smakuje po prostu wybornie. Nie wymaga wielu zabiegów, ani przypraw, by zachwycić gości swym smakiem, dlatego jeśli chodzi o sposób przygotowania, widziałabym jeden z najprostszych, a zarazem najbardziej tradycyjnych czyli w gęś w czosnku i majeranku, nadziana szarą renetą i żurawiną. Mniam! :-) droczilka@gmail.com (Katarzyna Wrońska)
OdpowiedzUsuńmega konkurs! :)
OdpowiedzUsuńA co powinno się znaleźć? Hmmm.. myślę, że rosół, na prawdę! Okey, ktoś mi zarzuci to nie danie, każdy może zrobić etc..
Ale właśnie nie! Jak było się małym, czy była niedziela bez rosołu?
Jeśli chorowałeś, czy babcia/mama nie gotowała ci rosołu, bo "jesteś chory"?
A kto potrafi zrobić taki prawdziwy, na porcji rosołowej? Mało kto!
Większość wystrzega się tego na rzecz kostki, czy samych warzywa.. A potem mówią, że jedzą wodę z warzywami..
Sztuką jest ugotować dobry, domowy rosół. Z nierozgotowanymi warzywami, z okami, z idealnie skomponowanym smakiem..
Sztuką jest, ale sztuką zanikającą.. dlatego myślę, że powinien to być rosół, ot co!
karolina.zel@gmail.com
Moja propozycja to bigos i nie taki zwykły ale z dodatkiem dziczyzny - ostatnio jak taki zrobiłem z dzikiem oczywiście obficie podlewając go czerwonym wytrawnym winem czułem się jedząc go jak rycerz w starej gospodzie. zapach i smak rewelacja. A że dzika mi zostało to druga moja propozycja to kociołek z ogniska pełen mięska kapusty i warzyw dla odmiany podlany dobrym piwem.
OdpowiedzUsuńTo dwa prastare polskie przepisy których nie może zabraknąć w polskiej kuchni
Pozdrawiam
Piotr Wołek
wolekpiotr@vp.pl
Obowiązkową pozycją w takiej prawdziwej polskiej restauracji, trochę pachnącej Kresami (cóż.. korzenie sięgają daleko i rozlegle) są gołąbki z kaszy gryczanej pieczone w piekarniku kuchni kaflowej. Krojone na kawałki i odsmażana na patelni z cebulkową okrasą smakują jak ambrozja. Smak dzieciństwa, smak świąt - babcia zawsze robi je na Wigilię. Kasza gryczana była częstym składnikiem potraw kuchni staropolskiej. Szkoda, że teraz jest zapominana.
OdpowiedzUsuńmagdalena15p@gmail.com
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńProfil polubiony, moje konto na fb jest powiązane z mailem także jest to do dojścia :)
1.Myślę, że w menu mogłyby się znaleźć naleśniki z białym serem. Chrupiące ciasto, kremowy ser- czego chcieć więcej.
2. Myślałam również nad podgrzybkami w cieście naleśnikowym- tym razem bardziej na słono i to co jesienią jest u nas dostępne.
3."Zimne nóżki" :) - dużo mięsa, warzywa i galareta :), lekko zapomniane ale niezwykle smaczne.
kasiakucik6@interia.eu
Z jakich potraw słynie Polska??
OdpowiedzUsuńPo pierwsze primo: oczywiście z pierogów z różnorodnymi nadzieniami: począwszy od mięsnego aż po nadzienie owocowe ( wersja owocowa polana jeszcze śmietanką i posypane cukrem...mmm pychota ).
Po drugie primo: zupy !!! trudno tutaj wybrać jedną bo wszystkie są pyszne, ale chyba najpopularniejszą jest ta zrobiona z pysznych, świeżych i polskich pomidorów, a do niej jeszcze makaronik smodzielnie zrobiony...można jeść do ostatniej łyżeczki :-)
po trzecie primo: kopytka :-) sama nazwa może zachęcić obcokrajowca, który odwiedzi polską restaurację. Polane pysznym sosikiem...niebo w gębie :-) karolina_23-1985@o2.pl :-)
Powinno być proste, przaśne i tłuste, ale z lekkim 'modern touch' - moja propozycja to... zdeprecjonowane placki ziemniaczane! Dla dodania im nieco lekkości i przełamania smaku - posypane miętą, kiełkami i tartym kozim serkiem, albo kiełkami, prażonymi pestkami dyni i okraszone sosem grzybowym lub miętowym...a może obok kapka gorzko-pikantnego musu jabłkowego lub z dyni? albo liść mniszka lekarskiego i kwiaty fiołka plus pęd rozmarynu? W każdym razie nie taki placek straszny jak go malują :).
OdpowiedzUsuńObserwuję na FB jako Paulina Łuczak
Pozdrawiam ciepło polina4@tlen.pl
Chyba jestem tu jedynym facetem, w takim razie niech będzie prawdziwie "męska" potrawa - czarna polewka. Serwowana dawniej w niezbyt miłych okolicznościach odrzucania kandydata na zięcia. Uzasadnieniem niech będzie moja własna historia: Z narzeczoną zaprosiliśmy naszych rodziców do restauracji, gdzie ogłosiliśmy radosną nowinę o zaręczynach. Kiedy podeszła kelnerka teść z pełną powagą zapytał "czy serwujecie czerninę?". Serce stanęło mi w gardle, ale na szczęście okazało się, że to tylko żart (chociaż dopóki nie staniemy przed ołtarzem trzymam rękę na pulsie). :D
OdpowiedzUsuńFb polubiony jako Marcin Adamczyk.
Email: kawainka44@gmail.com
Jeżeli gospoda to muszą być i śniadania i kolacje :)
OdpowiedzUsuń1) Jajecznica na dobrze przysmażonym boczku, bez dodatków tłuszczy ( świeża, broń Boże czekająca na gości w wymarze) podawana z pieczywem żytniom razowym. Do tego świeżo parzona mocna kawa z miodem.
2) Golonki pieczone w piwie: Peklowane golonki wkładamy do gara, zalewamy piwem i odrobiną czerwonego wytrawnego wina, dokładamy tam umyte i pokrojone warzywa jak na włoszczyznę oraz przyprawy. Po12h golonki i warzywa wyjmujemy, gotujemy, powstaje wywar idealny pod zupę ogórkową. Wyjmujemy mięso wsadzamy do zalewy i pieczemy ( godzina na kilogram). Po takiej obróbce termicznej mięso jest kruche i nietłuste, podajemy z bitymi ziemniakami okraszonymi koperkiem i gotowaną kiszoną kapustka. Jako dodatki kwas chlebowy i pajda ze smalcem z ogórkiem kiszonym.
Pozdrawiam i życzę smacznego !
Marysia
kabacia@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPonieważ pracowałam w restauracji,małej co prawda ale zawsze...uważam,że warto menu wzbogacać o polskie ale mało znane potrawy,choćby pochodziły z innego regionu.
OdpowiedzUsuń1.Pieróg gryczany(z ziemniakami,śmietaną ,białym serem i gryczaną kaszą)owinięty w skórkę z ciasta półkruchego.Krojony w kromki i podsmażany na klarowanym maśle na rumiano i popijany maślanką lub kwaśnym mlekiem to ambrozja.
2.gęś nadziewana kaszą gryczaną i pieczona z kwaśnymi jabłkami - rumiana i chrupiąca skórka skusi niejednego wybrednego klienta.
3.Placki(u nas zwane Plackami Babci Weroniki)gniecione z twarogiem,maślanką i odrobiną sody-krojone w romby i smażone w głębokim tłuszczu,ale wcale nie tłuste:) z dodatkiem własnoręcznie robionej galaretki malinowej lub z czerwonej porzeczki.
Mniam mniam...chyba zgłodniałam...
Polubione....
agabi73@wp.pl
O jeeeny pierogi ruskie z kiełbaską. Najlepiej śląską!
OdpowiedzUsuńPonieważ
a) Pierogi są mocno kojarzone z Polską i nawet za granicą występują pod zangielszczoną nazwą perogies
b) Kiełbasa również jest kojarzona z naszym krajem dość mocno, można ją importowaną kupić dosłownie wszędzie i w USA i w Emiratach Arabskich. No i również weszła do angielskiego języka jako kielbasa (polecam posłuchanie piosenki "kielbasa sausage" jak mi ktoś nie wierzy!)
c) Ruskie - bo wszyscy zza granicy z którymi rozmawiałam byli zdziwieni że można połączyć ser i ziemniaki i włożyć w słynne perogies i to smakuje :)))
GOLONKA, GOLONKA, GOLONKA! Podawana-tradycyjnie- z chrzanem ewentualnie z musztardą. Często gościła na rodzinnym stole, gdyż moja babcia była tradycjonalistką! Chłop musi dobrze zjeść i już :) do golonki przekonałam się w wieku 11 lat i tak małymi krokami przestawałam wyjadać te 'ładniejsze' części :) rok temu pracowałam w restauracji, która ma ponad 50 lat (klimat i dania pozostały niezmienione -tradycyjne- w tym cały urok), gdzie serwowano golonkę :) byłam w szoku jak często ludzie ją zamawiali, w większości byli to obcokrajowcy. Pysznie smakuje podawana również z kapustką i pieczywem. A może tak po bawarsku? Polana piwem?:)
OdpowiedzUsuńprofil na FB polubiony juz na zawsze :)
knoskowska.kn@gmail.com
polubione jako Kaśka Noskowska
UsuńMoją propozycją jest kaczka po polsku, czyli tradycyjna kaczka pieczona z jabłkami i żurawiną. Dobrze przyrządzona smakuje obłędnie. Podana z kluseczkami i konfiturą żurawinową jest pysznym, godnym polecenia daniem :)
OdpowiedzUsuńPolubione - Ewa Konsek-Benisz
konsek_ewa@o2.pl
A ja tam polecam flaczki, u mnie są serwowane na rodzinne okoliczności typu komunia, święta. Najlepsze są te, które robi babcia
OdpowiedzUsuńpolubione Monika Rybicka
nana1508@amorki.pl
Polecam:
OdpowiedzUsuńwiosenną botwinkę, bo mam na nią ślinkę
pierogi z jagodami świetne na podwieczorki letnie
na jesień i zimę zupy, takie jak: kapuśniaczek, bo mam na niego smaczek; krupnik, grochowa i ogonowa oraz grzybowa i cebulowa, które rozgrzewają, żołądek wypełniają i do polskiego stołu zapraszają!
teresa.czajka@gmail.com
Oto moje propozycje:
OdpowiedzUsuń1. Łupcie - tradycyjne gołąbki w liściach kiszonej kapusty z kaszą gryczaną. Jest to mało znana potrawa w Polsce, ale znana na Lubelszczyźnie. U nas jest to danie wigilijne, ale nie widzę przeszkód, by nie mogło pojawiać się na co dzień.
2. Pierogi z serem, ziemniakami i miętą - koniecznie polane roztopionym masłem lub podane ze skwarkami. Jedno z dań mojego dzieciństwa, sami nawet suszymy miętę do nich.
3. Pierogi z kaszą gryczaną i białym serem - kolejna propozycja z mojej Lubelszczyzny - pyszny duet, do którego świetnie pasuje okrasa z cebulki usmażonej na maśle.
kontakt@pasjasmaku.com
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńjustyna238@spoko.pl
W karcie dań tradycyjnej polskiej restauracji powinny się znaleźć pierogi ruskie! I niech was nie zmyli nazwa - to naprawdę jest tradycyjne polskie danie. Ja przez całe moje dzieciństwo żyłam w nieśwaiadomości, zawsze myślałam, że mama gotuje coś z kuchni rosyjskiej. Ale muszę przyznać, że gdy dowiedziałąm się, że jest to danie polskie wcale nie byłam zawiedziona. Ba! Byłam szczęśliwa! Bo pierogi ruskie są pyszne... I właśnie dlatego powinny się znaleźć w karcie dań! :)
Witam,
OdpowiedzUsuńOstatnio przeżywam ogromną fascynację kuchnią staropolską i tonę w książce p. Szymanderskiej chłonąc każdy przepis jak gąbka a potem gotując, gotując i gotując. Niesamowitym odkryciem w naszym domu była maczanka krakowska. Cudowny, kminkowy sos i delikatne, kruche mięso. Do tego chrupiące, świeżo wypiekane pieczywo i surówka z polskich buraków - coś nieziemskiego. To zdecydowanie powinno się znaleźć w klasycznej, tradycyjnej restauracji by zachwycać.
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być bardzo dobra, idealnie wpasowuje się w mój gust :) Wiec zgłaszam się, strona na Facebooku polubiona, zresztą bardzo mi się spodobała gratuluję :)
A jeśli chodzi o tradycyjne danie, padło juz tutaj wiele pysznych i naprawdę dobrych potraw.
Dlatego ja podam tylko jedną propozycje mianowicie:
BARSZCZYK BIAŁY, pyszny, domowy, gotowany na zakwasie z kiełbaską i jajkiem. Dla mnie jest to danie wyjątkowe, które w wielu polskich rodzinach posiada wspaniałe tradycje. Moja mama uczyła mnie go gotować juz kiedy byłam małą dziewczynką. Dobrze znam jego domowy smak, który napewno po częsci jest zasługą wspólnego przyrządzania z rodziną która od zawsze dawało mi wiele radości. Jednak jest pewna, że dobrze przyrządzony Barszczyk biały, podany w tradycyjnej restauracji w której panuje ciepła atmosfera będzie daniem idealnym które ludzie będą zamawiać ze względu na wyjątkowy smak i wspomnienie wspólnych rodzinnych posiłków.
Pozdrawiam :)
Klaudia
kwiecien.klaudia97@gmail.com
Profil polubiony :) Moim zdaniem w prawdziwej restauracji, powinien być serwowany doskonale przyrządzony polski rosół. Dlaczego akurat rosół? Ponieważ to on jest rarytasem każdego niedzielnego obiadu i on przypomina nam o dzieciństwie spędzonym u babci. Jego zapach przywołuje wszystkie miłe wspomnienia obiadów na tarasie, a smak własnoręcznie robionego makaronu podkreśla wartość naszej polskiej tradycji oraz starań włożonych przez naszych przodków w nasze wychowanie. Ważne jest umieć przyrządzić pyszny rosół, bez kostek rosołowych i dobrze jest powrócić do czasów beztroski - chociaż myślami. :)
OdpowiedzUsuńolaparnak@vp.pl
Ja chętnie do karty tradycyjnej, polskiej restauracji dodałabym staropolski chłodnik. Zrobiony na zakwasie z jajkiem, koperkiem i szczypiorkiem… mmm tak jak to robiła moja babcia. Uważam, że jest to potrawa z bogatą historią, serwowana w każdym domu według przeróżnych przepisów. Poza tym jest to danie idealne na upały. Wspaniale orzeźwia i pobudza apetyt. Myślę, że taki chłodnik idealnie pasowałby do staropolskiej restauracji i cieszyłby się w niej ogromnym powodzeniem.
OdpowiedzUsuńelwira.flis@op.pl
Napiszę raz jeszcze ;) Chętnie zobaczyłabym w restauracji pieczoną kaczkę ze śliwkami. Jest to potrawa staropolska, a tradycja - od dawna wiadomo - to pełnia smaku :)
OdpowiedzUsuńnigra.venefica @gmail.com
Według mnie w karcie polskiej, tradycyjnej restauracji powinny się znaleźć prażone, inaczej nazywane pieczonkami, duszonkami. W moim regionie potrawa nosi także nazwę "Ziemniaki po cabańsku". W miejscowości, w której mieszkam potrawa ta robi wielką furorę. W każdym domu, przynajmniej raz w tygodniu prażone muszą być przygotowane. Zaletą tej potrawy jest to, że przygotowuję się ją w jednym garnku. Można zrobić ją zarówno w domu na kuchence, jak i na ognisku w żeliwnym garnku. Jest to zdecydowanie jedna z tradycyjnych polskich potraw, przygotowywana już od pokoleń. Prażone przyrządzane są z ziemniaków, marchwi, cebuli, kiełbasy, boczku, buraka ćwikłowego oraz smalcu. To pyszne danie, które zachwyca niepowtarzalnym smakiem. Byłoby hitem w każdej polskiej restauracji.
OdpowiedzUsuńkjaworek87@poczta.onet.pl
W karcie polskiej, tradycyjnej restauracji powinny się znaleźć przede wszystkim potrawy z grzybami. Moje propozycje to:
OdpowiedzUsuń1. Zupa grzybowa
2. Krokiety z farszem grzybowym
3. Kapusta z grzybami
Grzyby są jednym z ulubionych składników Polaków. Mają niepowtarzalny smak i aromat. W połączeniu z masłem i cebulką, dają wspaniały efekt smakowy. W tradycyjnej, polskiej rastauracji nie powinno zabraknąć dań z grzybów, gdyż są po prostu wspaniałe!!!
annawierzbic@interia.eu
Danie z Polskiej, tradycyjnej restauracji... Jak dla mnie powinien znaleźć się tam KUGIEL, czyli tradycyjna, charakterystyczna szczególnie dla Polski Wschodniej (Kresy) babka ziemniaczana z cebulką, przekładana mięsem (np. żeberkami, skwarkami, wędzonką). Do tego, dla uzupełniania i kontrastu smakowego, kwaśna sałatka z pikli: ogórek, marynowane grzybki i cebulka perłowa lub ugotowane i pokrojone buraczki, a następnie zasmażane z dodatkiem octu, cukru i dużej ilości majeranku.
OdpowiedzUsuńTak ja wyobrażam sobie danie, które chciałbym otrzymać w dużym półmisku, na drewnianym stole, w restauracji stylizowanej na starą Polską gospodę. :)
Pozdrawiam, Kacper.
szodzik18@gmail.com