środa, 4 grudnia 2013

Cordon bleu czyli kotlet szwajcarski

Cordon blue, inaczej kotlet szwajcarski to ciekawa odmiana polskiego schabowego, wzbogacona o dodatek sera i szynki. Świetnie się prezentuje, a w dodatku jest bardzo smaczny. Polecam serdecznie.







Składniki:

- 4 piersi z kurczaka
- 4 plastry szynki
- 8 plastrów sera żółtego
- 50 g masła
- 2 szklanki płatków kukurydzianych
- sól
- pieprz


Piersi z kurczaka rozbijamy za pomocą tłuczka. Najlepiej umieścić pierś między płatami folii spożywczej, aby mięso nam się nie podziurawiło. Rozbite piersi przyprawiamy solą i pieprzem. Następnie na każdą pierś kładziemy po 2 plasterki sera żółtego i po 1 plasterku szynki. Całość zwijamy, tworząc roladki. Masło rozpuszczamy w rondelku. Płatki mielimy. Zwinięte roladki smarujemy masłem, obtaczamy w płatkach i umieszczamy w naczyniu żaroodpornym. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 190 stopni ok. 30 minut.
 


Smacznego!

16 komentarzy:

  1. a ja na to zawsze de volaj mówiłam :D
    Ale super, tak ładnie się prezentują :)
    U mnie to jeden wielki kawał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo devolay jest podobny, z tym, że do panierki używamy mąki i jajka :)

      Usuń
  2. ten wypływający ser jak widzę to od razu bym zjadła, pycha

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem Ci że prezentuje się tak pysznie że aż żałuję że to tylko zdjęcie przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. w płatkach nie robiłam jeszcze:) prezentuje się niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo on jest zawinięty jak devolay.
    A ja zawijam na pół i tyle.
    Mimo wszystko to super połaczenie smakowe.
    Ja robię wersję z serem pleśniowym i szynką.

    OdpowiedzUsuń
  6. O, świetny, muszę taki zrobić u siebie na obiadek :) Chociaż u mnie chłopak ostatnio marudzi, że za dużo kurczaka :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmmm ten ser... I panierka, cudownie wygląda!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz. Jest mi bardzo miło gościć Cię na moim blogu. Jeśli wypróbowałaś/łeś mój przepis i chcesz się podzielić zdjęciem, wyślij je do mnie na maila, a umieszczę je w galerii czytelników na facebooku :)

Pozdrawiam,
Ania