sobota, 14 czerwca 2014

Warkocz drożdżowy ze szpinakowym pesto

Prosty i efektowny warkocz drożdżowy wzbogacony szpinakowym pesto i olejem rzepakowym. Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 i dlatego warto używać go w codziennej diecie.




Składniki:

- 3 szklanki mąki pszennej
- 200 ml mleka
- 25 g świeżych drożdży
- 1/2 łyżeczki cukru 
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 jajko
- 50 ml oleju rzepakowego

Pesto:

- 300 g świeżego szpinaku
- 3 łyżki pestek dyni
- 3 łyżki łuskanego słonecznika
- 1/2 szklanki startego, żółtego sera
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- sól
- pieprz
- tymianek
- gałka muszkatołowa


Przesiana mąkę umieszczamy w misce, robimy wgłębienie. Wlewamy ciepłe mleko, kruszymy drożdże, dodajemy cukier. Odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia drożdży. Następnie dodajemy sól, jajko i olej rzepakowy. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto ok. 10 minut. Gotowe ciasto wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę. Szpinak parzymy, odstawiamy do odsączenia. Słonecznik z pestkami dyni prażymy na suchej patelni. Odsączony szpinak umieszczamy w rozdrabniaczu, dodajemy słonecznik, pestki dyni, żółty ser, przeciśnięty przez praskę czosnek i olej. Doprawiamy solą, pieprzem, tymiankiem i gałką. Wszystkie składniki miksujemy do rozdrobnienia. Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i rozwałkowujemy na duży, cienki prostokąt. Na rozwałkowane ciasto wykładamy pesto i rozsmarowujemy, omijając brzegi ciasta. Gotowe ciasto zawijamy w rulon. Zaczynamy zawijać od dłuższego boku. Następnie ok. 2-3 cm od wierzchołka rulon kroimy na pół i przeplatamy jak warkocz (szpinakowymi paskami do góry). Gotowy warkocz przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut. Po tym czasie pieczemy w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni ok. 30 minut.







Smacznego!



12 komentarzy:

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz. Jest mi bardzo miło gościć Cię na moim blogu. Jeśli wypróbowałaś/łeś mój przepis i chcesz się podzielić zdjęciem, wyślij je do mnie na maila, a umieszczę je w galerii czytelników na facebooku :)

Pozdrawiam,
Ania