niedziela, 17 marca 2013

Waniliowa panna cotta

Panna cotta...  słynny włoski deser. Wersja klasyczna, waniliowa z musem truskawkowym i czekoladą. Rozpływa się w ustach...




Składniki:

 - 450 ml śmietanki kremówki 36% 
- 80 ml mleka
- 1 laska wanilii
- 50 g cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny 
- 8 truskawek mrożonych lub świeżych
- 2 kostki czekolady mlecznej


Do 1/4 szklanki z gorącą wodą dodajemy 2 łyżeczki żelatyny, chwilę czekamy, aby żelatyna napęczniała, po czym mieszamy, aby się rozpuściła. Do rondelka wlewamy śmietankę, mleko, wsypujemy cukier puder. Laskę wanilii rozcinamy, wyjmujemy nasionka i umieszczamy w rondelku razem z pustą już laską. Gotujemy śmietankę na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Gdy śmietanka się zagotuje, zdejmujemy rondelek z ognia, wyjmujemy laskę wanilii i mieszamy z ciepłą żelatyną. Następnie wymieszaną śmietankę umieszczamy w foremkach (foremki powinny być wcześniej schłodzone w lodówce) i wstawiamy do lodówki na ok. 5 godzin, najlepiej na  całą noc. Truskawki miksujemy blenderem, dodajemy 2 łyżeczki cukru pudru. Kostki czekolady tarkujemy. Foremki z zastygniętą panna cottą umieszczamy dosłownie na 3 sekundy w gorącej wodzie, po czym wyjmujemy deser na talerzyki. Posypujemy startą czekoladą i dekorujemy naszym musem truskawkowym.








Smacznego!


31 komentarzy:

  1. Nie ma nic lepszego niż panna cota z karmelem. Z truskawkami jeszcze nie próbowałam, ale pewnie też same pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. alez bym teraz zjadla taki pyszny deserek :) nigdy nie robilam panna cotty sama w domu, i troche nie dowierzam ze by mi sie udala ale moze sprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic trudnego! Na pewno byś sobie poradziła :)

      Usuń
  3. a ja jestem na diecie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. pyszności :) robiłam kiedyś z białą czekoladą :) tej też chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow.. piękne! Mm.. ale mi narobiłaś ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale apetycznie wygląda! Pychota!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglada swietnie! az slinka cieknie! zapisuje przepis!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie!
    Cudowny widok w ten mroźny poranek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Takiej wersji jeszcze nie jadłam, wygląda przepysznie! w weekend zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. na niedzielę wspaniałe. i wtedy każdy uwielbia niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie jadałam tego deseru, ale ponoć się pyszny
    koniecznie muszę kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy cotty nie robiłam, a kusi ostatnio wszędzie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kusisz, kusisz tą pysznością.
    Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też, croissanty są dobre na wszystko! ;) Ale panną cottą to bym również nie pogardziła. Wygląda pysznie!
    http://50mmodreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Mniam! Jak ja dawno nie jadłam tego cuda :D

    OdpowiedzUsuń
  16. o rany! truskawkowy mus i od razu zima staje się mniej straszna ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. + koniecznie muszę Cię dodać do obserwowanych! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mniam, ten deserek jest naprawdę przepyszny ! :)
    jeszcze te smakowite zdjęcia... :)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. fantastycznie podana!
    a od pierwszego zdjęcia oczu nie można oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mniam! i ten cudowny sosik:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Choć nie przepadam za tym deserem, Twój wygląda tak że nawet nie przeszłoby mi przez myśl że mogę go nie zjeść;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie wygląda. Przyznam się szczerze że nie jadłam nigdy a ciągle sobie obiecuję, że zrobię w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mniam! Apetyczne zdjęcie!

    Przepis wydaje się prostszy od tego, który mam, więc chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  24. to dla mnie typowo wiosenny deser, już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. przyznam sie , że nigdy nie jadłam , ale twoja propozycja na ten deser jest bardzo kuszący :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz. Jest mi bardzo miło gościć Cię na moim blogu. Jeśli wypróbowałaś/łeś mój przepis i chcesz się podzielić zdjęciem, wyślij je do mnie na maila, a umieszczę je w galerii czytelników na facebooku :)

Pozdrawiam,
Ania