Dziś przedstawiam Wam pomysł na łazanki po góralsku. Do ich przygotowania użyłam słodkiej kapusty, oscypka i żurawiny. Dodałam odrobinę indyjskiej nuty, czyli kurkumy. Nie jest ona wyczuwalna w daniu, ale sprawia, że łazanki nabrały fajnego, złocistego koloru. Zapraszam!
Składniki:
- 500 g białej kapusty
- 250 g makaronu łazanki Czaniecki
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- 2 średnie cebule
- 5 dużych pieczarek
- 150 g chudego, parzonego boczku
- 2 małe, wędzone oscypki
- żurawina w słoiczku
- sól
- pieprz
Kapustę drobno szatkujemy, następnie umieszczamy ją w garnku z lekko osoloną wodą. Gotujemy do miękkości. Cebule obieramy i kroimy w kostkę. Smażymy na patelni. Do cebuli dodajemy drobno pokrojony boczek i pieczarki. Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Do wody dodajemy łyżeczkę kurkumy, w celu uzyskania złocistego koloru łazanek. Gdy kapusta będzie miękka, odsączamy ją i dodajemy do reszty składników. Chwilę smażymy, dodajemy drobno pokrojonego oscypka i doprawiamy. Mieszamy z makaronem i wykładamy na talerze. Podajemy z żurawiną.
Smacznego!
mniam!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńpomysłowy sposób na łazanki inaczej :)
OdpowiedzUsuńOscypek jak dotąd nie gościł w mojej kuchni prawie wcale, ale poza tym składniki dobrze mi znane, więc jak gdzieś znajdę ten ser, przy okazji, to na pewno przepis wypróbuję, bo u mnie w domu boczek jest bardzo, bardzo lubiany ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żurawinę <3
Bardzo fajne połączenie! Będąc w górach zawsze ide na grillowanego oscypka z żurawiną :) mniam! z chęcią spróbowałabym takiego wydania.
OdpowiedzUsuń